Ale po kolei. Padł pomysł malowania różnymi przedmiotami (pomysł zaczerpnięty z jakiejś bajki - chyba Teletubisie, ale nie jestem pewna) i tak na początku było. Polega to na tym że dzieciaki malują to co chcą przedmiotami przez nas przygotowanymi. I wyobraźnia zadziałała - malował tym co przygotowane :)
Co Wam się może przydać do:
- folia malarska (do zabezpieczenia podłogi)
- kartki papieru - najlepiej duże arkusze!!!
- taśma dwustronna do przyczepiania kartek do folii - tak by się nie ruszały podczas zabawy
- farby na osobnych tackach
- różne zabawki (u nas były to: auto, grabki, sitko, rolka po papierze, patyczki do uszu, folia aluminiowa zwinięta, piłeczka, nakrętki, gąbka, itp)
- dużoooo wody by to wszystko jakoś zmyć :)
A tu Ig znalazł na koniec czarną farbę... jemu przypadła ona do gustu!!! Mi już niekoniecznie bo mycie było trochę utrudnione.
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza