będąc na feriach zimowych zakupiłam PATYCZKI DO LICZENIA (za całe 2zł) myśląc o zabawie w układanie domków, wieżyczki, segregowaniu kolorów, itp. (bo do liczenia to jeszcze jest za wcześnie).
Jednak w domu ilość pomysłów która się do zabawy zrodziła wciąż mnie zadziwia. Do tego jeszcze doszły pomysły Ig (np wrzucanie w kaloryfer, pod łóżko, zawijanie w chusteczkę, przesypywanie do różnych kubeczków i miseczek) i zabawa trwała dziś ponad godzinę...
Na zdjęciach widać co majstrowaliśmy:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz