Ostróda (jak by ktoś nie wiedział jest na Mazurach) to mała miejscowość, którą bardzo często mija się po drodze nad morze, a mijamy ją nie wiemy że jest taka piękna!
Wiecie że z Ostródy można wybrać się kanałowym szlakiem wodnym do Elbląga i sprawdzić jak to jest, jak statki płyną po trawie???
Ale wróćmy na molo - miejsce poszukiwań krokodyli
Najpierw zahaczyliśmy o fontannę - gdzie rybak trzymał rybę, ale jak by nie patrzeć nadal to nie krokodyl...
Więc szybkim krokiem idziemy na nabrzeże, a tam...łabędź... który nadal nie jest krokodylem...
i dwóch chłopaków w wodzie...też nie krokodyle...
aby popatrzeć na statki, piękne słońce i motorówkę i wszystko co widać dookoła...
Potem biegiem na scenę by trochę potańczyć
Na samym końcu znajdujemy SMOKI!!! Choć to nie krokodyle których szukaliśmy, ale już bliżej :)
A Ostródę odwiedzić polecamy - nie tylko na 30 minut - bo tych atrakcji jest tam więcej. Ale to już trzeba samemu je zobaczyć i ich poszukać :)
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza