to chyba obowiązkowy punkt programu w wycieczkach z dziećmi. My już byliśmy tam dwa razy i pewnie jeszcze nie raz tam będziemy.
Fotki z czasów kiedy był tylko jeden bies, a skoro był to weekend majowy - to warto sobie przypomnieć jak tam było :)
Biesy dwa bo jest ich dwóch czyli Ig i Ko i jest ten blog co w nim pisać o różnościach będę. o zabawach, podróżach, ciastach, i nic nie robieniu... i już.
My też w tym roku tam bylismy - jechaliśmy na samym końcu ostatniego wagonu :)
OdpowiedzUsuńcudownie!!!! my na kolejną wyprawę pociągiem wybierzemy się ale nie w weekend majowy bo takie tam są tłumy że hej!
Usuń