Wybraliśmy się obowiązkowo do biblioteki po książki.
Poczytaliśmy je trochę, pooglądaliśmy i zabieramy się do zabawy w poznawanie. Teraz mamy świetny czas na szukanie nasionek i u nas padło na topolę. Dlaczego? Bo jest jej tyle, że chcemy poznać czemu tyle śniegu wokół produkuje :)
Do obserwacji chłopaki dostali lupy - w końcu to przyroda pod lupą :)
A tu mamy nasionko zamknięte, lekko otwarte i puszek z nasionkiem które wiatr niesie daleko :)
Po dokładnym sprawdzeniu puchu już wiemy czemu tak dużo śniegu jest w okolicy -to nasiona topoli niesione przez wiatr :)
Wieczorem po spacerze znów zabraliśmy jakaś gałązkę i poszukiwaliśmy jej w naszych książkach. Okazało się, że książki nie mają wszystkich drzew więc szykuje nam się kolejna wyprawa do biblioteki w poszukiwaniu źródła wiedzy.
Ach i przypomniałam sobie jeszcze - o drzewach mówiliśmy przy projekcie Dziecko na Warsztat - sami zobaczcie [KLIK]
śnieg latem! cudnie! u nas w lesie chyba też mamy topole, bo głównie to iglaste mamy w koło
OdpowiedzUsuńtopole to takie miejskie i znienawidzone przez ludzi drzewa... lata to jak opętałe po okolicy, oblepia wszystko, ale pięknie wygląda taki lekki śnieg w pełnym słońcu i z zielenią dookoła :)
Usuńjak na czasie my ostatnio rozmawialiśmy na spacerze o liściach
OdpowiedzUsuńtaaak na ten śnieg jestem mega uczulona ;-) w maju w Łazienkach warszawskich mało się nie udusiłam :D
OdpowiedzUsuńale fakt zjawisko śniegu latem jest superaste :-)))