Poszłam z chłopakami na grzyby. Oj padało dużo, więc wcale nie trzeba mocno szukać, bo grzybów zatrzęsienie!
Szukaliśmy takie co znamy i takie co nam się podobają. Ale najważniejsze chłopaki nauczyli się szukać i odróżniać grzyby które mają paski pod spodem i takie które mają gąbeczkę. To na razie wystarczy. Resztę czy jadalne czy nie oceniam ja :)
Popatrzcie co znaleźliśmy.
To jest na przykład szyszkowiec łuskowaty - ponoć jadalny ale ja go nie ruszam :)
Muchomor czerwony - niejadalny ale jaki piękny :)
Przyglądaliśmy się grzybom i chłopaki zauważyli ze rosną w razem w dużych grupach i są takie co rosną same
Na naszym grzybobraniu trochę nazbieraliśmy jadalnych grzybów. Więc mogłam chłopakom dokładnie pokazać czym się różnią od siebie jadalne grzyby. A my znaleźliśmy borowika, maślaka, podgrzybka i koźlarza.
W ramach zabawy robiliśmy też plastelinowe muchomorki :)
Na koniec powinniśmy zagrać jeszcze w grzybobranie... ale nie mieliśmy tej gry ze sobą. A byłaby idealna na wieczorną zabawę :)
A nasze grzybobranie idealnie pasuje do projektu Przyroda pod lupą. Którego pomysłodawcą jest Kreatywnym okiem - zerkajcie tam bo właśnie rusza 2 edycja :)
tego pierwszego też bym nie ruszyla
OdpowiedzUsuń