Jest w Warszawie STOP - czyli Stołeczne Towarzystwo Ochrony Ptaków i to strona na której namierzyłam wycieczkę.
Wybraliśmy się w poszukiwaniu ptaków aby dowiedzieć się o nich trochę więcej. I opowiem Wam co się dowiedzieliśmy.
Wybraliśmy się w poszukiwaniu ptaków aby dowiedzieć się o nich trochę więcej. I opowiem Wam co się dowiedzieliśmy.
Prawy brzeg Wisły w Warszawie jest pełna ptaków. Są kormorany które widzieliśmy jak krążą nad rzeką, są wrony - ale je pewnie wszędzie widujemy, są sójki, sikorki, dzięcioły i wiele innych. Są też drzewa, które dzięki ptakom tam rosną. A dlaczego zapytacie ?
Otóż np. taka sójka, bierze w dziób żołędzie i chowa je na zimę w różne miejsca. I nie zawsze pamięta gdzie je schowała. I dzięki temu, że zapomina... to rośnie nam dąb :)
Albo na przykład taki głóg - w zimie jest to naturalny karmnik dla ptaków. A jak się rozsiewa? Otóż ptaki zjadają głóg i nasiona wydalają.... tam gdzie popadnie :) A jak upadnie dobrze, to wyrośnie :)
Pani pokazywała nam gniazda wrony siwej i opowiadała nam jak dzięcioł buduje dziuple. I kto w nich mieszka.
Wiecie że w opuszczonych dziuplach w dzień nocują nietoperze ?
My się o tym właśnie dowiedzieliśmy.
Opowiadała nam też, że po tym jak wygląda gniazdo można rozpoznać jaki ptak w nim mieszkał.
Opowiadała nam też, że po tym jak wygląda gniazdo można rozpoznać jaki ptak w nim mieszkał.
Rozmawialiśmy też o drzewach. Dzieciaki dowiedziały się że stare drzewa też są ważne i nie należy ich wycinać. W obumarłym drzewie dzięcioł buduje dziuple - które są domem dla innych ptaków. A na zwalonym drzewie żerują robaki. Podziwialiśmy ich ślady na jednym z nich.
Polecamy takie wycieczki z kimś kto może nam więcej opowiedzieć bo to świetna nauka jest.A całość wycieczki możemy podłączyć pod projekt Przyroda pod lupa - bo lupą może nie oglądaliśmy, ale przyrody było wiele!
Ach zapominałam dodać - zdjęcia ptaków pochodzą z tej strony PTAKI.INFO
Bardzo fajna, edukacyjna wycieczka :-) . Dzieciaczki napewno były zachwycone?
OdpowiedzUsuńoj były, lornetkami oglądały kormorany i robaki pod lupami. A na koniec był jeszcze plac zabaw :)
Usuńświetna wycieczka ! sama bym się wybrała na taka wycieczkę
OdpowiedzUsuń